sobota, 14 lipca 2018

101. Moja Kamieńska



"Jestem ziemią" - wyznaje oblubienica w miłosnej pieśni egipskiej.

Chwilami po miesiącu zapomina się twarzy!

Napisano o Brahmsie: "Nie stworzył nic nowego oprócz pięknej muzyki".

19 lat mojego życia z Jankiem, ten epizod w czasie stał się całym moim życiem. Cała treść mojego życia w nim się skupiła. Przedtem było tylko oczekiwanie. Potem - już tylko oczekiwanie.

Są w Ewangelii te cudowne momenty, w których Jezus tak osobny i zamknięty, tajemniczy jak tylko może być Bóg - otwiera się na moment ku ludziom z ludzkim zwierzeniem, wyznaje smutek lub pyta natarczywie: - Czy mnie miłujesz?

"Modlitwa jest twierdzą jednostki.
Modlitwą człowiek stwarza sobie krąg magiczny, przez który nie wejdzie doń żaden przymus z zewnątrz. Modlitwa, dobra modlitwa - jest wielkim aktem wolności człowieka i jest jego pracą, za pomocą której broni się od rozpaczy i rozkładu".

Nasze miłości - to szczeble w dół lub wzwyż. Miłość zmusza do wyrzeczeń, a to jest konieczne, aby miłość była miłością, a nie samolubstwem. Wielu ludzi rozprawiających o miłości może nie kochało nigdy.

Nasza cywilizacja odrzuca wszelkie wartości duchowe. Liczy się tylko technika i produkcja.
Trzeba żyć tak, jakby się było jedynym wyznawcą.
"Wierzmy, bo inni nie wierzą" - Bonhoeffer.

[...] Brak domu, dzieci. Wszystko w wyimaginowanej przyszłości, która nie nadchodzi.
[...] Do spraw małżeńskich nigdy nie należy wkraczać, nawet z życzliwością. To, co oglądamy z zewnątrz, może wyglądać jak piekło. A oni się zawsze odnajdą.

Mereżkowski: "Myśl też jest dla nas krzyżem".

Wydaje nam się, że to my trudzimy się nieustannie nad sobą. Ale może to Bóg się trudzi, a nasz trud jest tylko naszym oporem? A gdybyśmy przestali się opierać? Ależ to niemożliwe. Więc Bóg nas zbawia wbrew nam.

Do kaznodziei współczesnego odnoszą się słowa św. Pawła (1 Kor 2, 1):
"A i ja, bracia, przyszedłem do was nie jako ktoś, kto przyniósł Wam Nowinę o świadectwie Bożym, w wielkim olśnieniu słowa i mądrości... W słabości, z wielkim strachem i z trwogą wystąpiłem przed wami".

Moje dziecko - powiedział spowiednik, a cóż ty byś chciała? Tak jak codziennie wstajemy, myjemy się, jemy zupę, tak i grzeszyć musimy codziennie i powtarzać te grzechy do znudzenia.

[...] Mądre przyzwolenie - oto czym jest cierpliwość. Jej mądrość jest mądrością jakby rolniczą, macierzyńską, mądrością czekania. Przecież ziemia zawsze czeka. Matka zawsze czeka.

Nieobecność, jakbym przez sen wywędrowała bardzo, bardzo daleko. W ten sposób można odejść po jakiejś dziwnej kładce i już nie wrócić.

[...] Mama uczyła mnie, że gniewać się na dziecko można tylko do wieczora. Następny dzień otwiera nowy rachunek.

"I było szczęście jako dźwięk chwilowe,
Jak cień przelotne, jak sen krótkotrwałe,
Nikłe jak w czarnej nocy błyskawica".
(Szekspir, Sen nocy letniej w tłumaczeniu Koźmiana)