Trochę jakbym nie mogła się odnaleźć. Najpierw zgubiła, a teraz nie mogła.
Muszę się pilnować, bo inaczej znowu popłyną ze mnie potoki słów, i to tych bezsensownych.
Kadłubek jeszcze nie skończony... A mi się zachciało czytać znów One Piece'a, od początku i w powolnym skupieniu. Albo może żebym zapomniała i mogła go czytać jak za pierwszym razem... Sama już nie wiem.
Mam ochotę dodać tu coś jeszcze, nawklejać, podlinkować, ale nieeee. Jutro jeszcze muszę komuś odpisać.
Ale ty nie jesteś Tom...
OdpowiedzUsuńciii, czasem utożsamiam się z różnymi imionami ;)
OdpowiedzUsuńNapiszesz mi list? potrzebuję listu. Jak nic. Albo chociaż odpowiedzi..
OdpowiedzUsuńHem? o.0
OdpowiedzUsuńAle że jakiego listu, takiego o zwykłego? I jakiej odpowiedzi?
Z odpowiedzią to właściwie nie ważne;) a list - taki zwykły najzwyklejszy, najprawdziwszy. Bez jakiegoś mocnego wysilania się co do sposobu pisania. Kurcze.. naprawdę dawno nie dostałam listu, a przecież to lepsze niż jakiś tam prezent pod choinke, nowy sweter czy zestaw do pieczenia:[
OdpowiedzUsuńNo dobra, mogę się tego podjąć ^^ ale nie dam rady od razu, no i potrzebuję twojego pełnego adresu. Bo wiesz, list musi być otrzymany pocztą, inaczej to się nie liczy ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście też nie ręczę za efekt, nie wiem jak mi wyjdzie.
mie liczy się? kurcze:P nie musi być teraz. w ogole ;-) dzieki dzieki dzieki;* wiedzialam ze moge na tobie polegać:D
OdpowiedzUsuńNo dobra, to teraz jeszcze podeślij mi ten adres jakoś! :P
OdpowiedzUsuń